Archiwum styczeń 2014


sty 23 2014 Czym byłoby moje życie bez skrzypiec?
Komentarze: 0

Jak wyglądają skrzypce każdy z Was doskonale wie, nawet laicy. Jak już wspominałam był to pierwszy instrument jaki dostałam od rodziców i na którym poznawałam muzykę i uczyłam się grać. Do dzisiaj skrzypce odgrywają ważną rolę w moim życiu. Wiem, że nie mają one zbyt wielu zwolenników, zwłaszcza wśród osób, które żyją przy kimś kto uczy się grać. Jednakże ja już wiem, że takie lata fałszowania i wydawania strasznych dla uszu dźwięków w przyszłości stanowią piękną i melodyjną muzykę, której nikt się nie oprze. Na skrzypcach naprawdę trzeba umieć grać. W przeciwnym wypadku nie będzie się w stanie wydobyć z nich całego piękna ukrytego w tym instrumencie. W związku z tym nauka musi być na bieżąco, a nierzadko długoletnia i wyczerpująca. Ja na szczęście większość mam już za sobą, a mimo tych wielu lat ciężkiej pracy nie zniechęciło mnie to.

Co więcej jestem zdania, że to właśnie ten instrument zaważył na większości decyzji w moim życiu. Bez skrzypiec zapewne byłoby ono zupełnie inne, lecz czy byłabym wtedy taka szczęśliwa jak teraz? Pewnie nigdy się nie dowiem, na szczęście. Jestem wdzięczna rodzicom, że podarowali mi w dzieciństwie skrzypce, na których gram do dziś, i których nie zamienienie na nic innego.

sty 10 2014 Moja przygoda z fortepianem
Komentarze: 1

Fortepian jest drugim instrumentem, na którym zaczęłam grać. Od razu przypadliśmy sobie do gustu, dlatego też bez żadnego problemu i przymusu spędzałam przy nim kilkadziesiąt godzin w tygodniu. Dzięki temu obecnie nie ma on już przede mną żadnych tajemnic. Nie wiem dlaczego, ale spotykałam się z opiniami i zdaniem innych, którzy twierdzili, że nauka na tym instrumencie była dla nich najtrudniejszym okresem w życiu, i że drugi raz by się na to nie zdecydowali. Ja uważam wręcz przeciwnie. Wszak ile możliwości daje nam gra na fortepianie, to wiedzą tylko ci, którzy tak jak ja kochają muzykę. U mnie w domu od zawsze fortepian towarzyszył wszystkim uroczystościom rodzinnym, dlatego znajduje się on w centralnym miejscu, czyli w salonie. Na początku tylko mama na nim grała, później ja starałam się jej dorównać.

Co prawda według mnie mama jest wirtuozem fortepianu, dlatego przede mną jeszcze długa droga do tak doskonałego grania na fortepianie. Bardzo często razem ćwiczymy. Efektem tego są koncerty w gronie rodzinnym, które dajemy przy okazji świąt lub po prostu spotkań rodzinnych. Na fortepianie można grać najróżniejszą muzykę nie tylko klasyczną. Należy tylko naprawdę umieć na nim grać.